Napęd w gravelu - czy istnieje idealna konfiguracja?

Sprawa jest prosta: jeżeli ktoś kupuje gravela pod dynamiczną sportową jazdę zgodnie z przeznaczeniem takiego roweru, czyli po drogach gruntowych to napęd 1x jest nie do pobicia pod względem wygody użytkowania. Jeżeli ktoś chce z gravela robić wóz drabiniasty pod bikepacking, lub wręcz przeciwnie - szybkiego również na asfalcie road plusa to 2x. A miejsce napędów 3x jest już wyłącznie w muzeum

na wypady bikepackingowe po małopolsce wybieram chętniej górala wyposażonego w trzy blaty 44-36-26 i kasete 9 niż gravela 50-34 bo preferuje jazde a nie pchanie roweru pod góre.

Jeżeli gravel ma mi też służyć za szosę, to napęd x2. W innym przypadku wystarczy całkowicie x1.

Komentarze na kanale Marin Bikes Polska to już prawie forum gdzie ktoś pyta i ktoś grzecznie odpowiada. Prawie fan club 😊

Jednoznaczna odpowiedź brzmi..... To zależy. Dokładnie nie ma jednego super bo każdy inaczej jeździ i do czego innego potrzebuje dlatego producenci dają możliwość wyboru napędu i dostosowanie roweru do swoich preferencji. Ja osobiście uważam dwa blaty za najbardziej uniwersalne po mimo swoich wad.

U mnie od 3 lat napęd 2x10 i cenię sobie to rozwiązanie kiedy to po długim czasie przesiadłem się z napędu 3x6. Teraz będę testować 1x10 przy czym z przodu będzie blat 46t a z tyłu kaseta 11x36. I też będę patrzeć na + i - . W obu przypadkach ( tym z 2 blatami w jednym rowerze i z 1 blatem w drugim rowerze) z tyłu kaseta jest ta sama. Różnica będzie z przodu bo w 2-rzędowym blat jeden mam chyba 36 a drugi mniejszy ale nie pamiętam ile zębów. Przetestuję w tym sezonie i może na kolejny zdecyduję się na jedno z tych rozwiązań wyciągając wnioski z tego na co będę zwracać uwagę. Nadmienię tylko, że u mnie jest to czysta jazda rekreacyjna i raczej tylko weekendowa. Pozdrawiam.

Dwa blaty są najbardziej uniwersalnym rozwiązaniem. Poza tym, minimalizują krzyżowanie się łańcucha. Tak, na dwóch blatach można też jechać w góry. Jeżdżę na konfiguracji 2x11 (46-30T/11-34T) i wystarczy :)

Napęd 2x - długi bikepacking z sakwami, wyścigi, rywalizacja z kolegami. Napęd 1x - lekki bikepacking na niedługich odcinkach, przejechanie się po lesie, do pracy, z rodzinką. Ja stosuję coś pomiędzy a mianowicie fulla mtb z napędem 1x do jazdy po lesie i na wyprawy całodniowe do 150-170km :)

Oczywiście że istnieje idealna konfiguracja... U każdego będzie inna 😅 dla mnie tam gdzie i jak jeżdżę jest 46-34 przód i 12-36 tył😊

A na X1 łańcuch nie układa się po skosie, hałasując przy tym na niskim biegu?

Mam Marina Gestalt x11 i jwstem vardzo zadowolona z jednego blatu. Jezdzilam tez na wypozyczonym Krossie Eskerze z dwoma bkarami, tez bylo ok ale chyba jednak wygidniejszy 1x11 :-) kto co lubi 😊

Używam napędu 42/32/22 na 11/40 w rowerze który użytkuję na co dzień jak do turystyki (sakwy). W zupełności wystarczy

Nie znam się i mam starszą wersje Four Cornersa 3x9 i zapakowany sakwami pod górkę pomocny jest ten najmniejszy blat z przodu. Zastanawiam się jednak czesto jakby to bylo na innym napędzie np. 2x

Powinni z przodu też zrobić 12 rzędów i byłoby dużo biegów

Jak dla mnie 3. (Ew. 1.) A być może są chętni i na 2, ale mnie ta opcja nie odpowiada.

2:55 Napęd 1x nigdzie się nie przyjął, i mogę to potwierdzić w moim MTB 1x12, jazda rekreacyjna, teren zróżnicowany, napęd 1x się po prostu nie sprawdza. Brakuje zakresu, ale i tak najgorsze w nim jest to jak szybko się zużywa, jak duże są przekosy na nim, i jak fatalna jest na nim kultura pracy.

Dla mnie byłby fajny EKAR 1x13 ale na ten moment brakuje opcji przedniej tarczy 36T. 38T da już za twarde przełożenie na strome podjazdy a te mam na codzień. Obecnie jeżdżę na GRX 812 zmodyfikowanym 1x11- przód 40T tył 11-51T czyli 0,78 na podjeździe co daje lepsze przełożenie niż napęd 2x11 nawet z największa kasetą czyli dajmy na to 30/36 = 0,83. Co z tego że napęd 2x jak pod górę pchanie? A jak na 1x? Na płaskim jadąc 40/11 nie jestem w stanie docisnąć do wysokiej kadencji więc kompletnie nic by mi większa zębatka nie dała w tym aspekcie. Nie wiem kto jest w stanie wwykorzystać tarcze ponad 50T toż to przełożenie dla King Konga! Mógłbym skorzystać z większej tarczy jedynie na zjazdach, na których zazwyczaj staram się jednak "odpocząć" i korzystam z grawitacji i koncentruję na tymżeby się nie zabić bo chwilami mam ponad 70 km/h a drogi są zdradliwe. Jadąc po pagórkach czuję, że momentami przeskoki przełożenia są zbyt duże co wpływa na rozrzuty kadencji brakuje optymalnego biegu więc albo się jedzie wolniej albo gniecie do czasu zmiany nachylenia i jakoś z tym trzeba żyć. Dlatego myślę, że coś w stylu EKAR 1x13 byłoby lepsze bo mając 9 zębów na kasecie w kombinacji z blatem 36T można by napędzić się mocno na płaskim a pod górę by też nie brakło gdyby była kombinacja np 36/46 = 0,78. Reasumując kaseta 1x13 z zakresem 9-46T i blat 36T z przodu. Obecne GRX 2x są jak dla mnie za twarde - przydałyby się tarcze przednie 42/26 zamiast 46/30 i kaseta z tyłu 10-36T. Mam wrazenie, że Shimano robi na zlość rowerzystom. Tak ogólnie to te napędy owszem są OK ale dla rowerów wspomaganych elektrycznie.

Grx 2x11 czy grx 2x10 czy ten nowy grx 2x12 moglby byc ok, ale szwankuje zakres kasety. Powinien obejmowac 10-46 i byloby cacy. Kaseta 11-34 to jakis zart rodem z lekkich szosowek, a gravel ma niekiedy konkurowac z mtb nawet w gorskim terenie. Natomiast hitem bedzie grx 1x12 zwlaszcza z kaseta 10-51, wtedy blat 40 to nie bedzie taka zwykla 40, a raczej odpowiednik 44.

Ja po czasie chyba bym wybrał 1x11. Pod sakwy zamieniam blat na mniejszy, a w koło komina daje blat większy. I mamy jeden rower. A może powinienem mieć dwa rowery 🤔

Ja robie bikepacking na napedzie 1x11 i tez daje radę.